🦪 Kiedy Matka Jest Ważniejsza Od Żony
skupianie uwagi głównie swojej osobie w sposób odbiegający od normy. Jeżeli chodzi o objawy hipochondrii, to można wyróżnić: z pewnością te powyżej wymienione, wmawianie sobie jakiejś choroby; odczuwanie fizycznych skutków jakiejś choroby, np. silny ból; przebywanie wśród chorych osób, to zapewnia hipochondrykowi, większy
Teściowa komentuje wasz styl życia. Twierdzi, że tylko jej zdanie jest właściwe i namawia syna do zmiany postępowania. Jest to powszechne zjawisko. Czasem matka naszego wybranka próbuje sprawić, abyśmy w jego oczach wydawały się dużo gorsze, niż jesteśmy w rzeczywistości.
Moja teściowa przesadnie przejmuje się tym, co inni pomyślą o niej i członkach jej rodziny. Dlatego publicznie sprawia wrażenie, że są zżytą rodziną.W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Nie zgodziłam się uczestniczyć w tym i przekonałam do tego również mojego męża. Teraz teściowa traktuje mnie jako wroga numer jeden.Zawsze dziwiłam się tym, którzy mówili: „Co
Dzieci wykorzystują swoich rodziców do opieki nad wnukami. Prawie każda babcia chętnie zajmuje się ukochanymi wnukami, jednak warto uważać na sytuacje, w której to rezygnuje ona z pracy po to, aby młoda matka mogła realizować się zawodowo i notorycznie spędza czas z wnukiem, nie otrzymując za to żadnego podziękowania.
To czy odniesie sukces, zależeć będzie przede wszystkim od tego, czy zdaje sobie sprawę z faktu, że mąż i żona powinni być dla siebie nawzajem najważniejsi, stawiać siebie ponad rodzicami, ponad dziećmi i przyjaciółmi. Bez tego przekonania ani rusz dalej.
Procedura jest specyficzna, bo jest ograniczony katalog osób uprawnionych do wystąpienia zaprzeczenie i ustalenie ojcostwa, a obie czynności muszą być prowadzone równolegle, tzn. ustalenie ojcostwa ojca biologicznego musi być poprzedzone zaprzeczeniem pochodzenia dziecka od męża matki. Kiedy trwa małżeństwo, a dziecko jest z relacji
W Lourdes Matka Boska ukazała się 18 razy, w Fatima 6 razy, a w Gietrzwałdzie ponad 160 razy, prawie codziennie od 27 czerwca do 16 września, do tego od 24 lipca 3 razy dziennie. Ta nieproporcjonalnie wielka ilość objawień w Gietrzwałdzie jest zastanawiająca, a nawet niepokojąca, trudna do wyjaśnienia.
Wskazane okoliczności, o których mowa w art. 33 i art. 34 ustawy zasiłkowej, można ustalić m.in. w oparciu o przedłożony przez pracownika wniosek o zasiłek opiekuńczy. pieczątkę i podpis wystawiającego zaświadczenie. Kalkulator wynagrodzeń w 2023 r. Kalkulator wynagrodzeń dla osób do 26 roku życia w 2023 r.
Rzecz jasna, lej wielkoduszności przyjaciele Boży, nawet Matka Najświętsza, nie mają sami z siebie. Wypełnia ich miłość Boża i to ona każę im walczyć o każdego, kto się znalazł poza krwiobiegiem wiekuistej miłości. Nie sam z siebie „walczył” Mojżesz z Bogiem o zbuntowany lud, pobudzała go do tego i uzdolniła miłość
W końcu dochodzimy do wniosku, że rzeczywiście z nami jest coś nie tak. Mamy wspaniałego ojca, tylko nie dorastamy do sytuacji. Powinniśmy być wdzięczni, że żyje- my, i niczego więcej nie oczekiwać. „Matka jest ważniejsza od ciebie” Rodzi się syn i ojciec potrafi jedynie oddać go w ręce matki.
Spokojna matka koi takie i inne lęki swojego niemowlęcia. Ojciec nie musi ograniczać się tylko do roli strażnika nad matką i dzieckiem. Niemowlę od urodzenia zdolne jest nawiązać równolegle relacje z kilkoma osobami, a nie tylko z matką. Aby tak się stało ojciec musi być fizycznie obecny.
Co najmniej 1 miesiąc przysługuje drugiemu rodzicowi. Matka lub ojciec mogą korzystać także ze zwolnienia od pracy z tytułu opieki nad dzieckiem, które nie ukończyło 14. roku życia. Wymiar czasu wolnego to 2 dni lub 16 godzin. Oceń artykuł. Pracujący ojciec może skorzystać z części urlopu macierzyńskiego pod warunkiem, że
VqDweBA. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-10-14 13:25:36 kama222 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-14 Posty: 1 Temat: Siłownia ważniejsza od żonyWitam Nie wiem co mam robić od ponad roku moj maz chodzi na siłownie i to sie dla niego tylko liczy ale on twierdzi ze nie .... Cały czas tylko przeglądanie ćwiczeń w necie jego dieta , non stop.... Niby chodzi tylko trzy dni w tyg ale jak poproszę zeby ze mną został i spędził ze mną czas to nie bo musi iść na siłownie .... Nawet w jeden dzień poszedł pomimo ze byłam przeziębiona i mówiłam zeby sie mną zaopiekowal to nic z tego .... Siłownia diety cwiczenia to sie tylko liczy .... Nie raz tak było ze nie miał sił ze mną wyjść na spacer bo zmęczony po pracy ale na siłownie zwarty i gotowy za każdym razem. 2 Odpowiedź przez netmisiek 2014-10-14 13:31:05 netmisiek Net-facet Nieaktywny Zawód: handlowiec Zarejestrowany: 2014-08-04 Posty: 141 Wiek: 41 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyChcesz z nim spędzać więcej czasu? Więcej być razem? To zacznij z nim chodzić na siłownię! Nie dla niego, tylko dla siebie. A przy okazji... z nim! 3 Odpowiedź przez pakoneksti 2014-10-14 14:00:34 pakoneksti Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-11 Posty: 25 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyNie zrozumiesz tego jeśli nie ćwiczysz .To jest dla niego cześć życia ,gdy nie zrobi treningu będzie czuł się fatalnie. Doceń to ,że twój mąż ma jakaś pasje ,że nie wychodzi na wódkę czy na imprezy, zamiast to ćwiczy ! Dobrym pomysłem by było jak byś zaraziła się tą pasją co on ma i ćwiczyli byście razem 4 Odpowiedź przez chaber05 2014-10-14 16:38:47 chaber05 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-22 Posty: 1,676 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyJa też mam swoje hobby, ale gdyby staruszek źle się poczuł zostaję. Kwestia priorytetów. Nasze zainteresowania nie mogą być w hierarchii wyżej niż nasz partner/małżonek/dzieci. 5 Odpowiedź przez Tom94 2014-10-14 16:56:08 Tom94 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-26 Posty: 3,566 Odp: Siłownia ważniejsza od żony To chyba jesteś w związku z moim kumplem Identyczna sytuacja 6 Odpowiedź przez pitagoras 2014-10-14 16:59:09 pitagoras Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-16 Posty: 4,269 Wiek: jak Jezus pod koniec kariery Odp: Siłownia ważniejsza od żonyTrzy razy w tygodniu tego o wiem trening trwa do dwóch godzin, wliczając w to pogaduchy przed i po będzie ze Ty akurat wtedy chcesz spędzać z nim czas..Mi to zalatuje zwykłą samo jak to byłaś przeziębiona i co z tego?W jaki sposób jego obecność wpłynęłaby na Twój stan zdrowia/samopoczucie? jest zwykła zazdrość o hobby i nic poza babskie sprawdzanie co jest dla faceta ''ważniejsze''- objawiające się nagłymi ''potrzebami'' akurat wtedy gdy mężczyzna jest czymś/kimś zajęty. 7 Odpowiedź przez sosenek 2014-10-14 17:21:39 sosenek Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-07 Posty: 2,751 Wiek: 30 lat minęło Odp: Siłownia ważniejsza od żonypitagoras ma racje. też miałam fana siłowni i innych sportów, nie było sensu z tym walczyc, nawet nie chciałam wiec sie przyłaczyłam i chodzilismy razem na siłke, basen itd:) 8 Odpowiedź przez chaber05 2014-10-15 19:00:31 Ostatnio edytowany przez chaber05 (2014-10-15 19:01:14) chaber05 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-22 Posty: 1,676 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Może ona chce spędzać z nim więcej czasu, a może jest zazdrosna. Tylko darujcie sobie te rady o przyłączeniu jak chce z nim spędzać więcej czasu. To nie zadziała w każdym przypadku. Już by mój stary polazł na próbę chóru! No i nie byłoby wam miło, gdyby ktoś się o was trochę zatroszczył, zwłaszcza w okresie choroby?Licząc (wg Pitagorasa), te 3 godz. x3 w tygodniu, zbiera się 9 godz. Jak dla mnie, to dużo. Mam nadzieję, że w domu przy odkurzaczu też trenuje. 9 Odpowiedź przez hans9123 2014-10-15 19:25:24 hans9123 Net-facet Nieaktywny Zawód: Górnik Zarejestrowany: 2013-11-13 Posty: 300 Wiek: 24 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Mnie też zostawiła z tego właśnie powodu ale wtedy to ćwiczyłem 7 razy w tygodniu Też podobne testowania co ważniejsze ja czy siłownia i tak dalej więc wybór był prosty. Teraz trenuję 5 razy w tygodniu i nikt tego nie zmieni i ćwiczę nawet jak jestem chory zresztą takie choroby jak przeziębienie czy kaszel to nie jest choroba, skoczę na siłkę 2 godziny machania żelazem i wypocony razy w tygodniu po 2 godziny to jest malutko pewnie nóg nie robi powiedz mu żeby dodał 4 dzień jedynie na nogi, intensywny trening na nogi zwiększa ilość wolnego testosteronu więc będzie jeszcze większy Ogólnie to twojego problemu nie rozumiem bo taka pasja jest super człowiek staje sie zdyscyplinowany i systematyczny a jak się pojawiają efekty to jeszcze bardziej się motywuje, z głowy raczej tego mu nie wybijesz. Jak się nie wie czego się chce, to się ma czego się nie chce? 10 Odpowiedź przez nijuuu 2014-12-08 19:57:13 nijuuu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-08 Posty: 1 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Hej,widzę, że nie tylko ja się z tym tematem nie mogę uporać. może tu koleżanka źle to trochę opisała. Więc napiszę jak to jest u mnie. Plan tygodniowy mojego męża:pon - 8-16 szkoła 17-21 siłowniawt - 8-14 szkoła 15-22 pracaśr - 8-15 szkoła 16-21 siłownia 21-23 basenczw - 8-14 szkoła 15-22 pracapt - 8-15 szkoła 16-21 siłowniasb - 10-22 pracand - 10-20 pracaJak ktoś po tym planie tygodniowym mi powie, że jestem PO PROSTU zazdrosna i nie mam czy się zając jak go nie ma, to mnie chyba coś nie mówiąc o tym, że jak w któryś dzień łaskawie nie idzie do pracy czy na studia to siedzi w domu i ogląda filmiki na yt o ćwiczeniach, potem ćwiczy w domu na drążku od razu porady typu: "idź z nim na siłownię" - nienawidzę tego miejscaJeśli to pasja faceta - ok zrozumiem, moją to na pewno nie jest i nie będzie. I tak, uprzedzam kolejne pytania i aluzje, byłam niejednokrotnie i za każdym razem nienawidzę jeszcze bardziej, a na pewno nie jestem z tych osób co ruch i sport (nawet ekstremalny) uważają za zło konieczne. Uwielbiam się ruszać i męczyć ćwicząc,ale nie na siłowni. Więc nie mam pojęcia jak to pogodzić. I dlatego bardzo dobrze rozumiem dziewczynę, która zaczęła ten wątek. a z facetem po wielu próbach, stwierdzam, że nie ma sensu gadać... dotrze owszem,ale może na tydzień, albo wcale. Potem jest to sytuacje są wtedy gdy juz sie tydzień wcześniej gdzieś umawiamy, na godz 16 ze powiedzmy jedziemy na zakupy (ubrania - dla niego, nie dla mnie). Po czym koło 15 on pisze, że jednak nie bo idzie na siłownie,ale tyko na 1-1,5. No dobra - niech idzie. Ale godz 18-19 dalej go nie ma. Pytasz czemu, a on co? a bo jeszcze nie poszedłem bo oglądałem filmiki na yt, albo bo jeszcze nie skonczyłem. I w dupe bierze cały zaplanowany dzień. Ja specjalnie dla niego wychodzę wcześniej z pracy, przekładam spotkanie ze znajmomymi itp 11 Odpowiedź przez Teo 2014-12-08 21:19:01 Teo Gość Netkobiet Odp: Siłownia ważniejsza od żony nijuuu napisał/a:Hej,widzę, że nie tylko ja się z tym tematem nie mogę uporać. może tu koleżanka źle to trochę opisała. Więc napiszę jak to jest u mnie. Plan tygodniowy mojego męża:pon - 8-16 szkoła 17-21 siłowniawt - 8-14 szkoła 15-22 pracaśr - 8-15 szkoła 16-21 siłownia 21-23 basenczw - 8-14 szkoła 15-22 pracapt - 8-15 szkoła 16-21 siłowniasb - 10-22 pracand - 10-20 pracaJak ktoś po tym planie tygodniowym mi powie, że jestem PO PROSTU zazdrosna i nie mam czy się zając jak go nie ma, to mnie chyba coś nie mówiąc o tym, że jak w któryś dzień łaskawie nie idzie do pracy czy na studia to siedzi w domu i ogląda filmiki na yt o ćwiczeniach, potem ćwiczy w domu na drążku od razu porady typu: "idź z nim na siłownię" - nienawidzę tego miejscaJeśli to pasja faceta - ok zrozumiem, moją to na pewno nie jest i nie będzie. I tak, uprzedzam kolejne pytania i aluzje, byłam niejednokrotnie i za każdym razem nienawidzę jeszcze bardziej, a na pewno nie jestem z tych osób co ruch i sport (nawet ekstremalny) uważają za zło konieczne. Uwielbiam się ruszać i męczyć ćwicząc,ale nie na siłowni. Więc nie mam pojęcia jak to pogodzić. I dlatego bardzo dobrze rozumiem dziewczynę, która zaczęła ten wątek. a z facetem po wielu próbach, stwierdzam, że nie ma sensu gadać... dotrze owszem,ale może na tydzień, albo wcale. Potem jest to sytuacje są wtedy gdy juz sie tydzień wcześniej gdzieś umawiamy, na godz 16 ze powiedzmy jedziemy na zakupy (ubrania - dla niego, nie dla mnie). Po czym koło 15 on pisze, że jednak nie bo idzie na siłownie,ale tyko na 1-1,5. No dobra - niech idzie. Ale godz 18-19 dalej go nie ma. Pytasz czemu, a on co? a bo jeszcze nie poszedłem bo oglądałem filmiki na yt, albo bo jeszcze nie skonczyłem. I w dupe bierze cały zaplanowany dzień. Ja specjalnie dla niego wychodzę wcześniej z pracy, przekładam spotkanie ze znajmomymi itpNo to przestań przekładać spotkania i organizować czas pod niego. Wyjedź sobie gdzies na tydzien jak możesz. Przestań zajmować się domem, a zacznij sobą - fryzjer, kosmetyczka, spa, cokolwiek. Zacznij częściej wychodzić z domu, spotykać się ze znajomymi. Wieczorne imprezy też wskazane. Zacznij go nie zauważać, olewać i traktować jak współlokatora. Jak się nie ocknie, to raczej niewiele możesz z tego wycisnąć, 12 Odpowiedź przez WitchQueen 2014-12-09 01:18:26 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Trzy razy w tygodniu to nie jest moim zdaniem dużo. Jak ktoś nie uprawia sportu, to tego nie zrozumie. Ja bez moich treningów nie byłabym szczęśliwa, jak ktoś chce ze mną być, to niestety musi zaakceptować, że od poniedziałku do czwartku wieczorami mnie nie ma w domu, bo trenuję. Piątki, soboty i niedziele mam zwykle trochę luźniejsze, nie ma problemu żeby czasem były całkiem wolne, ale w tygodniu nie ma opcji żeby opuścić trening i koniec - żadne jęczenie nie pomoże, póki nie dzieje się coś absolutnie wymagającego mojej obecności, jakaś wyjątkowa sytuacja. Trening jest świętością i tyle. Jak wychodzę z domu to mnie w sumie z dojazdem nie ma czasem ze 3-4h. Mimo to myślę, że z wygospodarowaniem czasu na życie osobiste nie mam problemu. Nie da się zrobić tak żebym z kimś spędzała czas codziennie, ale jak trzeba, to ten czas się znajdzie. "Si vis pacem - para bellum" 13 Odpowiedź przez Emilia 2014-12-09 01:49:37 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyNo więc ja też nie rozumiem, w czym problem. Mój chodzi na treningi 2x w tygodniu na minimum 5 godzin. Ja czasem dołączam, jak mi się chce. Sama ćwiczę w domu średnio co drugi dzień, czasem częściej, po półtorej godziny. Nie wyobrażam sobie, żeby zaczął mi w tych ćwiczeniach przeszkadzać, bo ma ochotę ze mną posiedzieć. Zawsze może dołączyć . Poza tym podstawą zdrowego związku jest wspólna pasja, jeśli tą pasją jest jakiś rodzaj sportu, to jeszcze lepiej. Bo aktywność niemal gwarantuje długie, zdrowe i szczęśliwe życie. Więc zamiast jęczeć, że facet ćwiczy to rusz cztery litery i idź na tę siłownię czy inny trening z nim. Tylko na tym skorzystasz. A przeziębienie to nie grypa. Nie ma się co nad sobą użalać. Czasem i przeziębiona trenuję i korona mi z głowy nie spada. A jak chce się osiągać konkretne sportowe cele, to trening to rzecz święta i nie ma innej opcji, tak jak to WitchQueen napisała. No ale syty głodnego nie zrozumie. 14 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-09 03:13:52 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2014-12-09 03:20:20) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony WitchQueen napisał/a:Trzy razy w tygodniu to nie jest moim zdaniem dużo. Jak ktoś nie uprawia sportu, to tego nie zrozumie. Ja bez moich treningów nie byłabym szczęśliwa, jak ktoś chce ze mną być, to niestety musi zaakceptować, że od poniedziałku do czwartku wieczorami mnie nie ma w domu, bo trenuję. Piątki, soboty i niedziele mam zwykle trochę luźniejsze, nie ma problemu żeby czasem były całkiem wolne, ale w tygodniu nie ma opcji żeby opuścić trening i koniec - żadne jęczenie nie pomoże, póki nie dzieje się coś absolutnie wymagającego mojej obecności, jakaś wyjątkowa sytuacja. Trening jest świętością i tyle. Jak wychodzę z domu to mnie w sumie z dojazdem nie ma czasem ze 3-4h. Mimo to myślę, że z wygospodarowaniem czasu na życie osobiste nie mam problemu. Nie da się zrobić tak żebym z kimś spędzała czas codziennie, ale jak trzeba, to ten czas się tak, ale popatrz, on ma całe dni zawalone, wraca w nocy praktycznie ciągle, 5 dni w tygodniu, nie ma dla niej nic czasu. Jak chce z nim jechać na zakupy, to nawet wtedy, to olewa. Uważam, że to jest problem. To, że ćwiczy, uwielbia nie jest problemem. No, ale jak ktoś chce, to i tak znajdzie czas dla partnera, a nie tylko trening, praca, szkoła, a resztę ma gdzieś... Skoro nie potrafi jej poświęcić nawet chwili, umawia się, a potem ma gdzieś, to problemem nie są treningi, ale ta postawa ,no każdy w końcu chyba by się wkurzył. Nie ma nic złego w treningach, pewnie, że nie, ale jak jest się w związku, to nic dziwnego, że ukochana może być zła, jeżeli nie poświęcimy jej nic czasu. A i przy treningach można ten czas znaleźć dla drugiej osoby, tylko trzeba chcieć. Można ćwiczyć 3 dni w tygodniu, a nawet i 5 dni w tygodniu, pracować, a i tak mieć czas dla partnera. No więc spróbujcie spojrzeć na postawę jej faceta. Dla mnie jest niefajna i dla mnie dziewczyna wcale nie przesadza. To, że chce choć minimum uwagi nie jest niczym złym. To raczej normalne, że w związku, żeby ten związek przetrwał to trochę czasu się razem spędza, coś razem robi, a nie tylko wszystko ważniejsze. Nie chodzi o żadne ograniczanie, ale nie może być odczucie, że dla partnera jesteśmy na szarym końcu. A on raczej wie, że ona siłowni nie lubi, ale to nic nie szkodzi, on ćwiczy, a potem przecież mogą iść czasem gdziekolwiek czasem, razem, a nie, że on potem od razu zmienia plany. Kilka razy ok, ale jeśli to jest ciągle? No to wtedy taki mąż, ale bardziej na papierze, skoro nie ma nic czasu razem spędzanego i właściwie wszystko zaczyna dzielić. Dlatego ja popieram radę Teo, żeby zaczęła dużo sama wychodzić, może wtedy coś zrozumie? Albo i nie, bo już jej nie zauważa wcale? Wtedy kiepsko. Tu nie chodzi o treningi, pasję, naprawdę, bo nikt tu niczego nie chce zakazywać, to by było chore, ale nie ma co popadać w skrajności myślę. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 15 Odpowiedź przez Koniusia 2014-12-09 07:04:26 Koniusia Szamanka Nieaktywny Zawód: pedagog Zarejestrowany: 2014-05-03 Posty: 271 Odp: Siłownia ważniejsza od żony nijuuu a co Twój mąż robi 5 godz na siłowni?Mój jak chodzi to góra 2 h. Rozumiem troszkę autorke sama mam za zle gdy mój maż wraca z pracy i zamiast pobyć z nami w domu lub wziąć synka na spacer idzie z kolegami na silownie. I nie ma go 3 h. Wróci i idzie spać lub ogląda tv. A ja cały dzień w domu sama z dzieckiem. Teraz na siłownie nie chodzi ma przerwe i biega. Prosze by przepisał na mnie karnet ale się nie zgadza. Dziwne? On mógł chodzić ale sam z dzieckiem na te 3 h nie zostanie bym ja miała czas dla czasami nawet jakby się chciało wyjsć z partnerem to nie można. Ja bym chciała ale ktoś z dzieckiem być musi. r. <3 16 Odpowiedź przez WitchQueen 2014-12-09 10:40:15 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Siłownia ważniejsza od żony truskaweczka19 - Ja nie twierdzę, że jego postawa jest dobra, bo nie jest. Jakby mnie ktoś całkiem zlewał, to bym stwierdziła, że widocznie mnie w swoim życiu nie potrzebuje i odeszła, ale nikt za dwójkę dorosłych ludzi nie ustali przecież jak ma wyglądać ich wspólny czas i kiedy w ogóle mają go dla siebie mieć. Poza tym ja pisałam bezpośrednio do autorki tematu, a tam nie ma nic o tym ile pracuje, tylko, że się nią nie opiekuje jak jest przeziębiona i nie odpuszcza nigdy treningów - czyli dla mnie nijuuu to ja nie wiem po co w ogóle kobieta, bo jeżeli ona nie przesadza, to ten grafik jest jakiś masakryczny. "Si vis pacem - para bellum" 17 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2014-12-09 10:51:56 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Niezaleznie od pracy, hobby budowanie wiezi polega na spedzaniu czasu razem. Ja np. mam taka prace ze z reguly wracam po 18tej ale zdarza sie ze po 20stej. Co wtedy? Czasami robie cos dla siebie ale najczescie rezygnuje z tego i spedzam 1-2 h z zona. Inny sposob spedzania czasu (samemu) zemscil sie naszymi obopolnymi zdradami. Drugi czlowiek potrzebuje biskosci, zrozumienia, czulosci, poczucia bezpieczenstwa wynikajacego nie tylko z pieniedzy ale z bycia razem. Traktowanie malzenstwa jako "mebla" bo jest zawsze, prawie zawsze msci sie w jakis sposob, co najmniej oddaleniem od siebie. Veritas in omnem partem sui eadem est 18 Odpowiedź przez kamann 2014-12-09 12:06:24 kamann Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-03 Posty: 33 Wiek: 29 Odp: Siłownia ważniejsza od żony chaber05 napisał/a:Ja też mam swoje hobby, ale gdyby staruszek źle się poczuł zostaję. Kwestia priorytetów. Nasze zainteresowania nie mogą być w hierarchii wyżej niż nasz partner/małżonek/ wychodzą z założenia kobiety zbyt miłe (to parafraza z ksiażki: faceci kochają zołzy), "zołza" natomiast najpierw zadba o swoje dobre niemalże identyczny do Twojego opisany był w książce: facet realizował swoje pasje, a dziewczyna siedziała w domu z pretensjami/prośbami kiedy poświęci jej więcej rada autorki była taka: zajmij się swoimi pasjami: wyjdź z koleżankami i nie musisz mówić dokładnie o której wrócisz i dzwonić co 10 minut do niego co właśnie robicie. daj mu zatęsknić przez kilka godzin; chodź na aerobik, kurs gotowania czy cokolwiek. Wtedy znów zacznie szaleć za chodzi o to, że Twój mąż ceni siłownię bardziej od Ciebie - on po prostu ma pasję. a ty jaką masz? bo czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, ale zapędzamy się w róg sytuacji gdy jedyną naszą przyjemnością jest spędzanie czasu z mężem i zajmowanie się wyjedz spontanicznie z koleżankami na weekend, z mamą lub siostrą? z pewnością kiedyś miałaś coś, bez czego nie wyobrażałaś sobie życia. warto więc do tego poza tym kwestia przeziębienia: myślę, że wbrew pozorom ceniłby to, że wyszłaś w związku ze swoimi zajęciami a dopiero potem podałaś mu rosół. wtedy by traktował Cię na tak, nawet nie ma kiedy zatęsknić, bo cały czas musi z Tobą siedzieć (tak skomentowałby to facet w rozmowie z facetem) - mężczyźni lubią niezależność i chwilę dla siebie (trochę prawdy o tym jest w kabarecie w tytule którego jest empty box) ?Jak ktoś chce to szuka sposobu, jak nie chce to szuka powodu.? 19 Odpowiedź przez kamann 2014-12-09 12:12:36 kamann Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-03 Posty: 33 Wiek: 29 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Koniusia napisał/a:nijuuu a co Twój mąż robi 5 godz na siłowni?Mój jak chodzi to góra 2 h. Rozumiem troszkę autorke sama mam za zle gdy mój maż wraca z pracy i zamiast pobyć z nami w domu lub wziąć synka na spacer idzie z kolegami na silownie. I nie ma go 3 h. Wróci i idzie spać lub ogląda tv. A ja cały dzień w domu sama z dzieckiem. Teraz na siłownie nie chodzi ma przerwe i biega. Prosze by przepisał na mnie karnet ale się nie zgadza. Dziwne? On mógł chodzić ale sam z dzieckiem na te 3 h nie zostanie bym ja miała czas dla czasami nawet jakby się chciało wyjsć z partnerem to nie można. Ja bym chciała ale ktoś z dzieckiem być okropną sytuację. On po pracy, potem musi po pracy odpocząć wiec spędza czas np na siłowni. a ty w pracy caaaały czas. Myślę, że rozwiązaniem byłoby, gdyby rzeczywiście przepisał karnet na Ciebie i posiedział z maluchem. a jak nie, to niech opłaci opiekunkę na czas twojej nieobecności a karnet kup sama( jeśli tylko pozwalają ci na to fundusze - i jeśli masz własny budżet, inaczej możesz usłyszeć, że trwonisz pieniądze) ?Jak ktoś chce to szuka sposobu, jak nie chce to szuka powodu.? 20 Odpowiedź przez WitchQueen 2014-12-09 15:51:52 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Właśnie nie rozumiem tej postawy zakładającej poświęcenie tego co się kocha robić na potrzeby związku "bo miłość jest najważniejsza" "bo pasja nie może być ważniejsza od rodziny". Bliskie osoby nie powinny się czuć zaniedbywane, ale rzucanie tego, co nam sprawia radość jest bez sensu. Poza tym, to przecież nie moja wina, że ta druga osoba jak ja jestem na treningu siedzi i myśli, że jest sama, że ja poszłam tam się bić i tarzać po podłodze z bandą facetów i czy znowu ćwiczę w parterze z tym napakowanym kolegą, co wygląda jak ruski morderca Nie moja wina, że ta druga osoba nigdzie nie zamierza wychodzić, bo woli grzać tyłek w domu, siłą przecież nikogo nie trzymam. Z poprzednim facetem jak byłam, to właśnie jeździłam dużo konno, on trenował szermierkę i tajski boks i oboje rozumieliśmy, że jedno, albo drugie musi wyjść, bo ma trening. Przecież wróci i będziemy mieli wtedy czas dla siebie. Wszystko jest do już ze szczęścia bym chyba nie wyrobiła jakbym znalazła faceta, który chociaż od czasu do czasu będzie ze mną chodził na treningi. "Si vis pacem - para bellum" 21 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-09 22:59:07 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2014-12-09 23:00:19) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony WitchQueen napisał/a:truskaweczka19 - Ja nie twierdzę, że jego postawa jest dobra, bo nie jest. Jakby mnie ktoś całkiem zlewał, to bym stwierdziła, że widocznie mnie w swoim życiu nie potrzebuje i odeszła, ale nikt za dwójkę dorosłych ludzi nie ustali przecież jak ma wyglądać ich wspólny czas i kiedy w ogóle mają go dla siebie mieć. Poza tym ja pisałam bezpośrednio do autorki tematu, a tam nie ma nic o tym ile pracuje, tylko, że się nią nie opiekuje jak jest przeziębiona i nie odpuszcza nigdy treningów - czyli dla mnie nijuuu to ja nie wiem po co w ogóle kobieta, bo jeżeli ona nie przesadza, to ten grafik jest jakiś do autorki tematu pisałaś, źle zrozumiałam. No chyba, że tak, to racja. Ja o njuuu pisałam. No właśnie sytuacja njuuu jest inna, dlatego też zastanawiam się po co mu kobieta, czasu jej nie poświęca nawet trochę jak widać. Takim sposobem zawsze ludzie się od siebie oddalą, nie chodzi o to, by zawsze być razem, ale wcale nie będąc razem też źle, bo zanika bliskość i wszystko co ważne w związku. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 22 Odpowiedź przez marchewa91 2014-12-10 01:04:12 marchewa91 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2013-01-29 Posty: 774 Wiek: 23 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Oj tak, siłownia uzależnia, w ogóle aktywność fizyczna uzależnia i to zostało już potwierdzone naukowo - bez względu na płeć. W trakcie wysiłku fizycznego organizm człowieka produkuje hormony szczęścia, dzięki którym uzyskuje się podobny stan jak przy orgaxmie albo jedzeniu czekolady ;p (to drugie jest słabsze, chociaż jak kto woli). Zresztą myślę, że każda pasja działa wątku pewnie przesadza i szkoda, że nie podzieliła się z nami szczegółami. Co do Nijuuu...nijuuu napisał/a:Plan tygodniowy mojego męża:pon - 8-16 szkoła 17-21 siłowniawt - 8-14 szkoła 15-22 pracaśr - 8-15 szkoła 16-21 siłownia 21-23 basenczw - 8-14 szkoła 15-22 pracapt - 8-15 szkoła 16-21 siłowniasb - 10-22 pracand - 10-20 pracaNie chcę wywoływać burzy, albo coś w tym planie szwankuje, albo ty wyolbrzymiasz, albo taki plan jest od niedawna (i to tylko początkowa fascynacja, która wkrótce się unormuje), albo twój mąż cię oszukuje i robi w tym czasie coś innego (nie mówię, że zaraz zdradza)... 4 h na siłowni to bardzo dużo... szczególnie intrygująca jest środa, gdzie do 5 h siłowni trzeba jeszcze dodać 2 godzinki basenu (7 h wysiłku? seriously?) i jeszcze mi może powiesz, że do domu przyjeżdża przed północą, a potem zrywa się z łóżka przed 7, żeby zdążyć na 8 na zajęcia... to po prostu niemożliwe... tzn. możliwe, ale nie przy takim trybie dni, jakie sobie narzucił... gdyby twój mąż miał taki grafik od miesięcy/lat... to jak udałoby mu się nakłonić cię do małżeństwa? Zresztą on ma w ogóle dla ciebie siły? Kiedy przygotowuje się do zajęć, kolokwiów? Wkrótce zaczyna się sesja... Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy 23 Odpowiedź przez Emilia 2014-12-10 02:20:40 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyMi ta środa tez podpadła. Organizm, żeby się zregenerować, potrzebuje minimum 9 godzin snu. A nie 7. Chyba że zamiast basenu poci się w saunie, albo po prostu ściemnia i coś kombinuje na boku, albo po prostu łazi gdzieś, a tobie mówi, że to siłownia lub praca. Przejdź się kiedyś z nim, tak znienacka. Zobaczysz, czy się zacznie motać i szperać w telefonie, czy raczej się ucieszy. 24 Odpowiedź przez Martainn 2014-12-10 09:10:34 Ostatnio edytowany przez Marcjano (2014-12-10 09:10:49) Martainn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-05 Posty: 9,913 Wiek: 30 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyCo on robi na tej siłowni 5 godzin? Trening zawodników zaawansowanych to około 45-60 minut. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że on wtedy jest na siłowni. 25 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2014-12-10 10:46:21 Ostatnio edytowany przez maniek_z_maniek (2014-12-10 10:51:01) maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Mamy podobny temat w dziale psychologia, tutaj wklejam moja odpowiedz na podany tam problem "rowerowy" autorki:"Droga Izo, nie ma obiektywnej odpowiedzi na Twój problem a wszystko zależy jak sobie meza "wychowasz". Jakis czas temu pojawil się na forum temat siłowni i spędzania tam całego czasu przez parnera a odpowiedzi w temacie były na pewno nieobiektywne, przewazaly glosy ze strony tych co "sport uprawiają".Tutaj mamy kilka problemów:1. Oczywiście ze hobby, zainteresowania sa ważne i nie należy ludziom im zakazywać, z drugiej strony pojawia się kwestia czasowa oraz w przypadku autorki "monotematyczność" rozmow z mezem. To drugie mnie bardzo niepokoi bo w pracy mam taka kolezanke która przez prawie 1,5 roku była "monotematyczna" i wszyscy mieli tego serdecznie dość keidy wchodzila i już było wiadomo o czym będzie mowic. Jest to wiec również kwestia kultury oraz dostrzeganiem drugiego mogę się czyms fascynować ale z czasem zauwazylem ze nie każdego to interesuje, nawet jeśli chodzi o parnera. Za to sa na pewno inne wspólne tematy. Trzeba się tutaj nauczyć komunikować i mowic prosto ze może porozmawiajmy o czyms innym, wiesz dzisiaj to, tamto. Moza tez trochę zainteresować się hobby meza i pobutac o to i owo. Chodzi o to żeby maza widział akceptacje tego co robi a z drugiej strony żeby zauwazyl ze również sa inne aspekty zycia i rozmowy z Toba nie musza dotyczyc jego Zupelnie inna sprawa wrzucana do jednego worka jest aspekt czasowy hobby. Otoz można mieć pretensje o podzial obowiazkow ale to trzeba sobie wypracować poprzez wychowanie parnera i rozne "sztuczki" jak choćby z ta opisane o swoim hobby. Prawdziwy problem jest inny. Jeśli spędzamy mało czasu z parnerem to oslabia się wiez emocjonalna miedzy nami, co może skutkować roznymi problemami w przyszłości, w malzenstwie, ze zdrada czy rozpadem związku wlacznie. Dzieje się tak dlatego ze druga osoba oczekuje poswiecenia czasu, uwagi i spedzanai go razem, zwłaszcza ze tego typu potrzeby spelniaja układy towarzyskie a jeśli ich nie ma w pracy czy poza domem w postaci przyjaciol, to spelnenia tej potrzeby oczekuje się w wiec sytuacja wygląda tak, ze nie spędzamy ze sobą tych chociaż 2h dziennie oraz dnia w weekend to to nie jest malzenstwo, tylko układ domowo-hotelowy. W temacie siłowni były przykłady ze ktoś przychodzi z pracy, idzie na silownie wraca po 23, potem pracuje w domu w weekendy. To typowy układ domowo-hotelowy a nie normalne malzenstwo. I nie dziwi wtedy ze ludzie uciekają na silownie bo w domu zla Twoim przypadku maz spedza chyba 1 - 1,5 dnia w weekendy w domu, wieczory w domu wiec należy to jakos efektywnie wykorzystać, bo jeśli wraca z roweru i idzie spac to nie jest dobrze, czy nie ma go caly dzień w weekend, tak samo nie dobrze. Natomiast jeśli macie wieczorem te 1-2h dla siebie, dzień czy pol dnia w weekend (jeśli powrot po południu oznacza powrot po 16,17tej to nie jest dobrze - niech wyjezdza wcześniej) to trzeba je dobrze wykorzystać. Poza tym ważne dla wiezi rodzinnej sa wspólne posiłki czy to codzienne kolacje, czy sniadanai i obiady w weekend. I o to trzeba walczyc bo inaczej - mamy hotel. Natomiast oddzielna sprawa sa obowiązki bo tu czujesz się niedoceniania. To kwestia organizacji i wychowania. Można np. zrobić grafik. Na pewno masz tutaj dużo racji w tym co piszesz i możesz zastoswoac dużo inwencji organizacyjnej."Mysle, moim zdaniem zachwalając swoje układy domowo-hotelowe brniecie w slepa uliczke albo...jest to ucieczka lub radzenie sobie z sytuacja w malzenstwie. Można i tak, czego nie neguje jeśli alternatywna jest w rzeczywistości jego rozpad. Jednak jeśli jest dobrze to układ domowo-hotelowy może w perspektywie czasu, tak oslabic wiezi malzenskie ze oboje małżonkowie będą czuli się opuszczeni, samotni i niespełnieni. Veritas in omnem partem sui eadem est 26 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-11 00:25:08 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Marcjano napisał/a:Co on robi na tej siłowni 5 godzin? Trening zawodników zaawansowanych to około 45-60 minut. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że on wtedy jest na oprócz tego, że nie poświęca swojej kobiecie nic czasu, nie chce nic tu zmienić, jakby ona była tylko obok jak obca kobieta, to faktycznie brzmi to też podejrzanie. Też bym była za tym, że to nie są tylko treningi. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 27 Odpowiedź przez pitagoras 2014-12-11 00:31:44 pitagoras Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-16 Posty: 4,269 Wiek: jak Jezus pod koniec kariery Odp: Siłownia ważniejsza od żonySiłownia to nie tylko trening, to styl dwugodzinny jest przed i po, zbierze się cztery po-jak najbardziej, na opisanym grafiku nie ma nic szczególnego. 28 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-11 00:58:59 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony pitagoras napisał/a:Siłownia to nie tylko trening, to styl dwugodzinny jest przed i po, zbierze się cztery po-jak najbardziej, na opisanym grafiku nie ma nic że z takim grafikiem nie poświęca żonie nic czasu i nie próbuje znaleźć dla niej nawet godziny... "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 29 Odpowiedź przez Martainn 2014-12-11 08:45:22 Ostatnio edytowany przez Marcjano (2014-12-11 08:49:28) Martainn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-05 Posty: 9,913 Wiek: 30 Odp: Siłownia ważniejsza od żony pitagoras napisał/a:Siłownia to nie tylko trening, to styl dwugodzinny jest przed i po, zbierze się cztery po-jak najbardziej, na opisanym grafiku nie ma nic wiem gdzie trenujesz. Ja trenuję na siłowni wraz z mistrzami świata i europy i im trening nie zajmuje więcej niż 45-60 minut. Mi zresztą też, a trenuję intensywnie. Zresztą nawet badania naukowe dowodzą, że trening dłuższy jak godzinę nie ma najmniejszego sensu. No chyba, że jesteś trójboistą i masz przerwy miedzy seriami po 5 minut to wtedy tak. Nie widziałem, żeby jakiś poważny zawodnik robił trening po dwie godziny. Są tacy co trenują nawet i po 2,5 ale odkąd ich widuję to żadnych postępów nie zrobili. Dlatego mi nie pasuje te 5 godzin. Zbyt wiele lat trenuję żebym w to uwierzył. 30 Odpowiedź przez pitagoras 2014-12-11 08:54:34 pitagoras Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-16 Posty: 4,269 Wiek: jak Jezus pod koniec kariery Odp: Siłownia ważniejsza od żonyJest jeszcze taki niuans: mąż autorki nie jest zapewne zawodowym kulturystą...Treningi godzinne robią ludzi ćwiczący ktoś chodzi trzy raz w tygodni, to jednorazowo robi przynajmniej dwie grupy mięśniowe- to już jest godzina x 2 ; do tego normalni ''osiedlowi'' pakerzy ćwiczą bardziej siłowo, z dłuższymi przerwami między seriami, potem ze 40 minut aerobów na jak to się ma do najnowszych odkryć i obiektywnej kontekście tego wątku wystarczy zadowolić się faktem, że tak po prostu jest. 31 Odpowiedź przez Martainn 2014-12-11 15:34:07 Martainn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-05 Posty: 9,913 Wiek: 30 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyMoja wizja treningowa legła w gruzach:P Ale będę dalej robił swoje. To chociaż przynosi efekty:) A i życie rodzinne nie ucierpi:D 32 Odpowiedź przez mar3 2014-12-11 23:00:45 Ostatnio edytowany przez mar3 (2014-12-11 23:08:52) mar3 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-14 Posty: 901 Wiek: 35 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Co do nijuuu to ma tragicznie i facet to raczej nie potrzebuje i kobiety i zwiazku wogole bo nie ma czasu na to niech siue najpier opanuje a potem bierze za zwiazki. Wedlog mnie hobby jest ok ale nie mozesz tez zajmowac wiecej czasu i zaastepowac druga polowke bi wtedy co to za zwiazek, nie mowi sie ze ktos ma rezygnowac ale jakis umiar musi byc we wszystkim. A gadanie ze ktos z kims musi to samop robic tez jest bez sennsowne bo nie kazdy musi to samo lubic i tyle. Jak sie jest w zwiazku to trzeba mu czas poswiecic, wesmy przyklad osoba wolna zajmuje sie calosciowo wolnym czasem na swoich pasjach i co wchodzi w ziwazek nie zmieniajac tego to przeciez chore bo nie bedzie mial czasu dla drugiej strony wiec troche musi zrezygnowac jakis kompromis itp, Zwiazek nie powinien nas ograniczac zeby ze wszystkiego rezygnowac ale nie tez w druga strne przeginac i zajmowac sie tylko soba a nie byc z kobieta gdzies pojsc czy co kolwiek. To tak samo jak ktos duzo pracuje i nie ma czasu dla rodziny to tez sie nazywa pracoholizm wiec i w innych sytuacjach tez tak moze byc jak z silownia jezeli nie jest zawodowcem to za duzo spedza tam nie rozumiem jak sie nibykogos kocha i chce byc z nim to sie z nim jest a nie tylko swoje sprawy i nic sie pochodzo co drugi dzien na dwie godzinki to powinno wystarczyc dla zwyklej osoby dla atywnosci a nie przesiadywanie , jak dla mnie to sa typy facetow takich ktorzy tylko zdobyc kobiete potem robi co chce a ona obie tylko jest i tyle i juz mysli ze bedzie i nie trzeba z nia czasu spedzac. Sa tacuy bo wiem nie mowie ze wasi tacyu musza byc ale sa tacy ludzie ale wy kobiety tego nie widzicie nieraz myslicie ze on pasje czy spotkania z kolegami ale to wszystko wymowki zeby z wami nie byc. Jak dla mnie to chce sie przebywac gdzies pojsc z wlasna kobieta jakos ten czas znalezc dogadac sie a jak ktos przelada inne sprawy ponad zwiazek niech spada bo jak nie ma czasu to po co jest w zwiazku dla samego statusu. 33 Odpowiedź przez mar3 2014-12-11 23:03:41 mar3 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-14 Posty: 901 Wiek: 35 Odp: Siłownia ważniejsza od żony pitagoras napisał/a:Siłownia to nie tylko trening, to styl dwugodzinny jest przed i po, zbierze się cztery po-jak najbardziej, na opisanym grafiku nie ma nic co chodzilem sporo lat kieyds na silownie z jednym sie zhodze ze do dwoch godzin byl trenigd ale nie z tymi pogsaduchami twoimi ze ci drugioe tyle czasu zajmuja, u nas sie rozmawialo w miedzy czasie chwili odpoczynku zwolnienia sie sprzetiu jakigos, i np. droga powrotna wiec rozmawialo sie w czasie treningu, a ty ti a jakis dodatkowych dwoch godzinach gadania mowisz. To marnowanie czasu lubilem silownie ale nie lubie marnowac czasu tyle. 34 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-12 03:10:44 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Racja, poza tym jakieś długie pogaduszki u facetów to chyba nie jest aż tak częste, by miało być aż tak, że 2 godziny więcej "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 35 Odpowiedź przez marchewa91 2014-12-12 03:16:15 marchewa91 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2013-01-29 Posty: 774 Wiek: 23 Odp: Siłownia ważniejsza od żony to faceci odbywają coś takiego jak pogaduszki? na siłowni? prawdę mówiąc nigdy takich tam nie spotkałam, ale specem jakimś wielkim nie jestem, a i w siłowni do tej pory byłam tylko jednej... może w innych panują inne zwyczaje Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy 36 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-12 03:56:07 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony marchewa91 napisał/a:to faceci odbywają coś takiego jak pogaduszki? na siłowni? prawdę mówiąc nigdy takich tam nie spotkałam, ale specem jakimś wielkim nie jestem, a i w siłowni do tej pory byłam tylko jednej... może w innych panują inne zwyczajeNo właśnie, też piszę, że to raczej dziwne, zwłaszcza jakby to miały być ciągle te pogaduszki po 2 godziny "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 37 Odpowiedź przez marchewa91 2014-12-12 03:58:53 marchewa91 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2013-01-29 Posty: 774 Wiek: 23 Odp: Siłownia ważniejsza od żony takie męskie ploteczki w stylu: czytałem ostatnio w "Poradniku kulturysty" w dziale kosmetyki o zajebistym olejku do ciała! Muskuły się po nim błyszczą jak diamenty! Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy 38 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-12 04:59:53 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony To by było zabawne No albo rozmowy o tym ile kto wyciska na klatę, ile przebiegł na bieżni czy cokolwiek innego No i tak przez 2 godziny 3 dni w tygodniu, to by było ciekawe "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 39 Odpowiedź przez marchewa91 2014-12-12 05:04:16 marchewa91 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2013-01-29 Posty: 774 Wiek: 23 Odp: Siłownia ważniejsza od żony takie rozmowy to raczej standard ;p ale rzucone w biegu bez wdawania się w szczegóły... wiesz dla oznaczenia terytorium i podsumowania, kto tu jest największym maczo, gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości ;p Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy 40 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-12 06:16:59 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Tak, same takie rozmowy i przechwalanie się tak, ale nie przez 2 godziny 3 dni w tygodniu właśnie O to mi chodzi. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 41 Odpowiedź przez Martainn 2014-12-12 08:43:10 Martainn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-05 Posty: 9,913 Wiek: 30 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyW trakcie treningu raczej się nie rozmawia wcale. Poważnym treningu. 42 Odpowiedź przez mery90 2014-12-12 10:10:58 mery90 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-05 Posty: 1,748 Wiek: 25 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Hmmmm sama chodze na silownie, coprawda mi trening zajmuje od 1godz do ale zaobserwowalam, ze sa tam osoby, ktore faktycznie spedzaja tam po kilka h. Dlaczego? Bo zawsze spotkaja kogos znajomego, zrobia jedna serie cwiczen, i ida rozmawiac ze znajomymi. Co dla mnie osobiscie jest bez sensu, bo ledwo rozgrzeje miesnie, a zaraz nie dostaja zadnego wycisku. Nie chcialabym byc w skorze tych osob. Co jest najlepsze, najczesciej widze takie zachowanie u mezczyzn. Kobiety najczesciej robia swoje i jada do domu. A mezczyzni siedza godzinami a efekty gorsze niz moje po 3miesiacach ukochany tez cwiczy na silowni. Jako ze niestety obecnie zyjemy na odleglosc, jakos jeszcze nigdy sie nie zdarzylo, zeby, jak dzwonie ja do niego czy on do mnie, drugie powie "Kochanie jestem na silowni musze sie skoncentrowac" zeby sie obrazac. Ale u nas jest co innego, bo obydwoje dzielimy ta pasje, po czym zawsze po treningu chwalimy sie nawzajem jakie udalo nam sie pobic wlasne poznalam mojego M. Tez nie lubilam silowni, teraz jak nie pojde dluzej niz 3dni, czuje sie zle, nic mi sie nie chce. To on mi pokazal, ze na silowni, mimo wysilku jest przyjemnie, i dzielimy swoja wspolna pasje. Do Autorki watku, moze tak jak Ci pisalo juz kilka osob, wybierz sie kilka razy z facetem na silownie? Moze wtedy bedzie Ci latwiej go zrozumiec 2:12 Majeczka, nasz caly swiat <3<3<3 43 Odpowiedź przez mar3 2014-12-16 23:23:20 mar3 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-14 Posty: 901 Wiek: 35 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyA ja nie uwazam zeby musila chodzic znim i ona moze rozumie ze on chce to robic alke jest druga strona swoje pasje czy zainteresowania jak wszystko z umiarem a nie kosztem drugiej osoby. to po co komus partner partnerka jak sie nie ma dla niego czasu nbo moje zajecia wazniejsze taka prawda. I jestem zadaina nie godzic sie na takie cos tylko szukac i sie dobrac dobrze rozmawiac duzo na poczatku zeby si eodwiedziec jakie kto am zwyczaje i ogolnie. 44 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2014-12-17 17:22:08 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Chodzi o to zeby nie mylic. Pasje swoja droga a czas dla zwiazku swoja droga. Bo mnie sie wydaje ze czesto klotnia wyglada tak, ze jednej stronie chodzi o czas ale wypomina ten czas przez przyzmat pasjii parnera, ten drugi wtedy czuje sie atakowany i broni swego. Kazdy broni swego i ma racje, mimo ze oboje rozmawiaja o czyms zupelnie innym. To wskrocie. Nie bede tego rozwijal. Veritas in omnem partem sui eadem est 45 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-18 01:08:00 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony maniek_z_maniek napisał/a:Chodzi o to zeby nie mylic. Pasje swoja droga a czas dla zwiazku swoja droga. Bo mnie sie wydaje ze czesto klotnia wyglada tak, ze jednej stronie chodzi o czas ale wypomina ten czas przez przyzmat pasjii parnera, ten drugi wtedy czuje sie atakowany i broni swego. Kazdy broni swego i ma racje, mimo ze oboje rozmawiaja o czyms zupelnie innym. To wskrocie. Nie bede tego tak, samej pasji nie ma co atakować. To, że mamy czas dla siebie też oddzielnie, rozwijamy się to jest dobrze i potrzebne, wiadomo. Zgadzam się, że chodzi tu po prostu, żeby był też czas razem, bo inaczej właśnie ludzie się oddalą. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 46 Odpowiedź przez PannaJoanna 88 2017-06-01 14:41:31 PannaJoanna 88 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-01 Posty: 1 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyKobieto jak ja Cię rozumiem...mój mąż jest uzależniony od na nią od zawsze ale od pół roku jest juz jakiś kurczak, ryż ,moje białko,mój biceps da się o niczym innym od niego reszta nie ma nawet czasu na pogawędki bo przecież jest jeszcze jego guru- trener któremu trzeba poświęcić życie. Wgl nie interesuje sie mną,wrzeszczy tylko ciągle na mnie i córkę, seks coraz rzadziej, nie wiem albo siłownia go wystarczająco podnieca albo ten trenerek który na pedała mi wygląda zaczął go jarać. Z resztą co to za seks jeśli od kiedy zaczął tak bardzo się angażować w siłownię prawie mu nie staje.. moja frustracja sięga zenitu a on problemu nie na skraju wytrzymałości i myślę by go zostawić i znaleźć sobie kogoś dla kogo będę coś znaczyć:( 47 Odpowiedź przez Marvano 2017-06-01 15:33:43 Marvano Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-10-25 Posty: 283 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyZnam przypadek, że facet mający żonę chodził na siłownię, bo był gejem.. ale przeważnie facet nagle chodzi po to bo ma inną babkę na oku. Życie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jak reagować, gdy on krzyczy ?Dlaczego on podnosi na Ciebie głos?Co robić, kiedy mąż zaczyna krzyczeć?Jak reagować, gdy on krzyczy ?Spokojna i rzeczowa rozmowa jest podstawą tworzenia udanej relacji w związku. Niekiedy jednak zdarza się, że parter nie potrafi nad sobą i zamiast stosować konkretne argumenty, zaczyna krzyczeć. Dobrze jest nauczyć się panować nad sytuacją i nie dać się sprowokować. Jak więc należy się zachowywać, kiedy mąż zaczyna krzyczeć?Dlaczego on podnosi na Ciebie głos?Najczęściej ludzie, którzy nie potrafią radzić sobie ze swoimi emocjami zwyczajnie denerwują się i krzyczą podczas rozmowy. Możliwe, że Twój mąż ma coś na sumieniu lub zwyczajnie obawia się, że rozmowa jaką zaczynasz ma na celu wywołanie awantury, dlatego od samego początku jest negatywnie nastawiony. Krzyk, który pojawia się bez powodu i w każdej błahej sprawie może być oznaką tego, że partner ma problemy z psychiką i wymaga wsparcia robić, kiedy mąż zaczyna krzyczeć?Jak najlepiej się zachować, kiedy ukochany podnosi głos, a Ty chcesz aby szybko się uspokoił?Nie daj się sprowokować. Nikt nie ma prawa na Ciebie krzyczeć, więc to normalne że jesteś zdenerwowana. Najchętniej sama podniosłabyś głos i zaczęła się bronić. Nie jest to jednak dobre rozwiązanie, gdyż może tylko nasilić jego gniew. Zachowaj spokój i nie daj się więc granice. Zaznacz, że nie życzysz sobie takiego tonu podczas rozmowy i dopóki go nie zmieni, nie macie o czym rozmawiać. Wyjdź z pomieszczenia lub zignoruj to, co on dalej mówi. Ważne jest także to, abyś nie udawała że nic się nie stało. Krzyk jest pewną formą przemocy i powinien zostać oczekuj przeprosin. Masz pełne prawo czuć się urażona, skoro mąż nie potrafi rzeczowo z Tobą porozmawiać. Nie wybaczaj tak szybko tylko poczekaj, aż zrozumie co zrobił i przeprosi za swoje zachowanie. Jeżeli jego agresja się powtarza, nie bój się reagować. Partner, który zbyt dużo i zbyt często krzyczy może mieć zaburzenia psychiczne. Nie ignoruj więc sytuacji, kiedy jego zachowanie wciąż się powtarza. Porozmawiaj z nim, kiedy się uspokoi i powiedz, że tak dalej być nie także nie krzycz. Możliwe, że oboje jesteście nerwowi, stąd jego zachowanie. Pomyśl, czy na pewno Tobie nie zdarza się z błahych powodów podnosić na niego głosu? Pamiętaj, że spokój i opanowanie są podstawą do stabilizacji w związku. Jeżeli także jesteś nerwowa, to popracuj nad krzyku jako argumentu lub posługiwanie się nim codziennie, jakby było to coś naturalnego nie jest normalne. Dorośli ludzie powinni potrafić nad sobą panować. Jeżeli Twój mąż stosuje krzyki, jako środek przekazu, zamiast rozmowy to musisz powiedzieć dość. Zdenerwowany i wyprowadzony z równowagi człowiek może być zwyczajnie niebezpieczny, a kiedy czuje, że targają nim emocje, to raczej niewiele możecie wspólnie ustalić. Nie bój się krzyku, stawiaj granice i pamiętaj, że należy Ci się szacunek. Wymagaj od męża aby nauczył się nad sobą panować, w przeciwnym razie nie podejmuj żadnej rozmowy ani dyskusji. Kiedy zauważasz, że on zaczyna robić się nerwowy, zaproponuj żeby się uspokoił lub powiedz, że jest Ci przykro. Brak umiejętności panowania nad sobą może być zgubny, a to że Twój partner wyżywa się na Tobie na pewno nie jest w porządku. Dla swojego i dla jego dobra postaraj się więc nauczyć go tego, że tylko spokój i przemyślane argumenty są odpowiednią formą przekazu. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ czy krzyk to agresja, gdy ktoś na ciebie krzyczy, mąż krzyczy na dzieci, mąż krzyczy i wyzywa, mój facet ciągle na mnie krzyczy,
zapytał(a) o 16:48 Dlaczego mama mojego chłopaka jest ważniejsza ode mnie Jestem z moim chłopakiem od ponad roku,mamy po 18 lat. Zawsze wiedziałam,że jego mama jest dla niego ważna. W wakacje wyjechał do Szwecji na 3 miesiące,mówiąc mi,że jedzie na rehabilitacje, na koniec,kiedy mial wracac powiedzial,ze tak naprawde jest w pracy,zrobil to dla matki,zeby jej bylo lzej i zeby nie pracowala. Ja bardzo cierpiałam przez ten czas kiedy wyjechał. Ale teraz powiedział mi,że mama jest dla niego najważniejsza. Wiem,że gdyby mial wybierac wybralby mame. Ale ja mu tego nie kazałam robic,sam to zrobil w wakacje. Kiedy przyjechal,wybaczylam mu. Powiedział,ze zrobilby dla mnie wszystko to,co nie wiąże sie z mamą,ze jestem po jego mamie i jak mi nie odpowiada,ze mama jest dla niego wazniejsza to moge go zostawić. Co mam zrobić? Ja go bardzo kocham,nie potrafie bez niego żyć,do jego mamy nic nie mam,ale to w jaki sposob on mi to powiedzial bardzo mnie zranilo,zrobilo mi sie przykro,ze nigdy nie bede dla niego najwazniejsza. To mama bedzie dla niego najwazniejsza zawsze. A mi się wydawalo,ze najwazniejsza osoba jest ta, z ktora chce sie spedzic reszte zycia. A co pozniej,kiedy zalozy wlasna rodzine? tez najwazniejsza bedzie jego a nie ta, ktora zalozy. Najwazniejsza tez bedzie mama,nie zona. A mowił mi,ze jestem najwazniejsza,ze dla mnie zyje,ze chce sie budzic i zasypiac przy mnie. A teraz wychodzi,ze zawsze będę tą drugą. Co mam zrobić? Pomóżcie,proszę. Odpowiedzi Emixxx!i odpowiedział(a) o 16:50 Myślę, że nie możesz zrobić nic bo chłopak jest odpowiedzialny. Spróbuj go zrozumieć. Przecież mama była z nim od zawsze. może ja po prostu przesadzam,ale tak czuję,więc nie wiem może to moja wina :( Witaj :) doskonale Cie rozumie znajduje sie w podobnej choc mysle ze gorszej sytuacji,znam to uczucie kiedy czujesz ze jestes z boku mimo ze chlopak zapewnia Cie ze to Ty jestes najwazniejsza,mam takie pytanko czy mama Twojego chlopaka Cie akceptuje ? czy wtraca sie do was ? wiesz tu napewno jest potrzebny tez czas az on dojdzie do tej decyzji ze chce ulozyc sobie zycie z Toba nie z mama choc wiem teraz myslisz ze to pewnie nigdy nie rozmawiac z nim powiedziec ze boli Cie to ze nie jestes na tym miejscu na jakim powinnas byc,powiedz mu ze go bardzo kochasz i chcesz zeby choc troche staral sie to zmienic jesli chce spedzic zycie z Toba. Uważasz, że ktoś się myli? lub
sobota Programy TV innych kanałów TVN Programy TV innych kanałów TVN Programy TV innych kanałów TVN Kuba Wojewódzki Nadchodzący sezon to powód do świętowania również dla najpopularniejszego showmana w Polsce. Jesienią minie dokładnie 15 lat, odkąd „Kuba Wojewódzki” zachwyca i wzbudza kontrowersje na antenie TVN. I choć wiosny przemijają, jest coś, co w ogóle się nie starzeje – prowadzący i jego cięty humor. A premierowe odcinki będą tego najlepszym dowodem! Kuba Wojewódzki i jego autorski program to bez wątpienia gwóźdź każdej oferty programowej TVN. Od kilku sezonów wtorkowy wieczór to czas, kiedy on rozdaje karty. Nie inaczej będzie i tym razem. Wzbudzający największe kontrowersje dziennikarz w Polsce powraca uzbrojony w to, co w nim najlepsze – ostry jak brzytwa język i wyjątkowe poczucie humoru, które rozbroją prawie każdego. Tradycyjnie wśród śmiałków, którzy zasiądą na kanapie gospodarza, nie zabraknie idoli masowej widowni – gwiazd estrady, sceny, ekranu, sportu oraz celebrytów. Czy są gotowi na starcie z Goliatem telewizji? Kto z nich wyjdzie z tarczą, a kto na tarczy? Uwaga! NOC Magii (TVN) Kto was tak urządził Kto was tak urządził Kto was tak urządził Kto was tak urządził Kto was tak urządził Kto was tak urządził Uwaga! Ukryta prawda 29-letni Jarek nie jest zadowolony ze swojego życia. Kilka lat temu wziął ślub, żona (Monika, 27) namówiła go wtedy, żeby porzucił marzenia o karierze fotografa i zatrudnił się w firmie jej ojca (Andrzej, 58). Jarek czuje się teraz uzależniony od teścia – mieszka w jego domu, dostaje od niego pieniądze i tak naprawdę nie może o niczym decydować, bo to Andrzej w każdej kwestii ma zawsze ostatnie słowo. Na domiar złego Jarek zdaje sobie sprawę, że coraz bardziej pogardza nim żona. Kobieta nie pracuje, ojciec utrzymuje ją i spełnia wszystkie jej zachcianki. Jarek ma dość. Odchodzi z firmy teścia i zaczyna pracę Jednak Sally odważyła się i założyła własną akademię boksu - Impact Sports Academy, w której szkoli dziewczęta i chłopców z ubogich rodzin. Ma też nadzieję, że w przyszłości boks pozwoli dziewczętom bronić się przed przemocą. Niektórzy podopieczni akademii biorą udział w zawodach organizowanych przez federację w Egipcie, z sukcesami. Jej 14-letnia córka i 17-letni syn również trenują, a syn został nawet mistrzem bokserskim w Egipcie. Dzień Dobry Wakacje Na Wspólnej Omnibus MasterChef Junior W kolejnym odcinku MasterChefa Juniora na dzieciaki czeka wielka planszówka. Uczestnicy zmierzą się z wielkimi pionkami i ogromną kostką do gry. Pola na planszy zawierają 3 rodzaje zadań: pytania kulinarne, zadania kulinarne i test smaku. To będzie świetna zabawa połączona z kulinarną wiedzą i grupową rywalizacją. W drugiej części odcinka w kuchni pojawi się gość specjalny - Beata Śniechowska, zwyciężczyni II edycji MasterChefa. Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, dlatego uczestnicy będą musieli wykazać się przygotowując pyszne pieczywo i smakowite pasty śniadaniowe. Totalne remonty Szelągowskiej Chciała mieć mieszkanie jak z programów Szelągowskiej. Teraz jej marzenie się spełni. Bohaterką odcinka w Siedlcach jest Aneta (47l.). Mama dwóch córek w wieku 27 i 19 lat. Mąż pracuje jako kierowca tira i często wyjeżdża na miesięczne trasy. Aneta już dwukrotnie zmagała się z nowotworem. Pierwszy raz zachorowała w 2006 roku. Przeszła jednostronną mastektomię. Jest zdrowa od połowy ubiegłego roku. Już w trakcie leczenia postanowiła pomagać innym kobietom chorującym na raka piersi. Wspólnie założyły stowarzyszenie Rakout. Szybko okazało się, że Aneta jest kołem napędowym całej grupy. Dla niej po prostu nie ma rzeczy niemożliwych. To ona motywuje, dzwoni, prosi sponsorów o wsparcie i podtrzymuje inne kobiety na duchu. Aneta mów, że nie ma pretensji do losu o to, że zachorowała, bo dzięki temu poznała kobiety, które stały się jej przyjaciółkami. Teraz nie wyobraża sobie bez nich życia. Stowarzyszenie organizuje warsztaty dla młodzieży o samobadaniu piersi, zebrało pieniądze na fantom do samobadania i tzw. dzwon zwycięstwa, w który bije się za każdym razem, gdy któraś z kobiet zwycięża nad chorobą. To nie wszystko! Członkinie Rakoutu stworzyły i wydrukowały charytatywny kalendarz ze zdjęciami Amazonek, a także regularnie organizują spotkania, akcje i wsparcie dla kobiet, które muszą poradzić sobie w starciu z nowotworem. Mieszkanie Anety ma ponad 70 m. Było niemym świadkiem jej choroby. Kojarzy się jej z cierpieniem i samotnością. Bohaterka programu bardzo chciałaby je zmienić i odświeżyć. Próbowała remontować je sama, ale nigdy nie miała odpowiednich funduszy, żeby zrobić to tak jak o tym marzyła. Aneta uwielbia programy Doroty Szelągowskiej. Zawsze marzyła o tym, żeby mieć mieszkanie jak „z programu Szelągowskiej”. W końcu to marzenie się spełni! Weekendowa metamorfoza W tym odcinku zrobimy niespodziankę dla Konrada, który w sypialni urządził sobie miejsce do pracy. Jednak jego przestrzeń robocza jest mała i niewygodna. Poza tym, nie pasuje do sypialni, która powinna kojarzyć się z miejscem odpoczynku i dobrym snem. Jego żona Magda chce to zmienić więc pod nieobecność męża zaprasza Krzysztofa Mirucia i jego ekipę. Zaczyna się remont i sypialnia zostanie zmieniona nie do poznania. Kobieta na krańcu świata Mimo obostrzeń, trudności w podróżowaniu i mogłoby się wydawać, pechowej, trzynastej serii, Martyna Wojciechowska po raz kolejny dotarła na „krańce świata” i poznała niesamowite, inspirujące kobiety! W tym niepewnym, pandemicznym czasie, postanowiła pokazać widzom poruszające historie, które dają nadzieję, że nawet w najtrudniejszych okolicznościach można zdziałać cuda. Tak powstała niezwykła seria opowieści z Dubaju, Gruzji, Kenii, Malawi, Egiptu i Rumunii! Zapraszamy za kulisy trzynastej serii programu! Dla Martyny trzynasty sezon to również podróż sentymentalna, bowiem jedna z jej bohaterek – Raha Moharrak, podobnie jak Martyna sięgnęła po … Koronę Ziemi. Podczas pobytu w Dubaju, na pustyni, Martyna spotkała również kolegów z rajdu Dakar - Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora! Panowie zaprosili produkcję na krótką przejażdżkę po wydmach. Ekipa była zachwycona! Natomiast w Kenii prowadząca wzięła udział w... realizacji teledysku do utworu gospel Apostol Darlan Rukish. To była niesamowita przygoda i pierwsze muzyczne video w historii programu! To jednak nie wszystkie zakulisowe sekrety. Podczas nagrań w Malawi, Martyna nie zjadła pieczonej myszy, choć to jedna z lokalnych potraw, a w Egipcie, gdy humorzasty tłumacz wyszedł i trzasnął drzwiami, kontynuowała rozmowę przez translator w telefonie. W Gruzji zaznała i dzielnie zniosła słynną lokalną gościnność. I tak dobrze poczuła się w tym kaukaskim kraju, ze już kilka miesięcy później wylądowała w Tbilisi prywatnie... Dużo się działo za kulisami! Straty – utopiony mikrofon, rozwalona opona i dron na drzewie, ale zyski... zysków nikt nie przebije! Kuchenne rewolucje Jawor – Magnolia/Kulinarna Fabryka Smaku Dwudziestotysięczny Jawor to dolnośląska miejscowość słynąca głównie z okazałego Kościoła Pokoju. Restauracja Magnolia usytuowana jest w pewnym oddaleniu od ścisłego centrum. Prowadzi ją od osiemnastu lat pięćdziesięcioczteroletnia Dorota. Choć z lokalu niemal nie wychodzi, wszystko idzie nie tak. Właścicielka nie radzi sobie z zarządzaniem wiecznie zmieniającego się i najczęściej skonfliktowanego zespołu. Wraz z nadejściem pandemii obroty lokalu spadły na łeb na szyję. Dzienny utarg to sto, dwieście złotych, a to dużo poniżej kosztów utrzymania Magnolii. Sfrustrowana i zupełnie zagubiona Dorota nie potrafi walczyć i nie ma pomysłu jak uratować miejsce, któremu poświęciła niemal dwie dekady swojego życia. Na ratunek bezradnej mamie pospieszył trzydziestojednoletni syn Marcin. W liście do Magdy Gessler opisał dramatyczną sytuację lokalu i poprosił o ratunek. Znaną restauratorkę wzruszyła ta synowska troska, ale czy znajdzie sposób by Magnolia znów rozkwitła? Fakty Sport Pogoda Uwaga! W starym dobrym stylu Trzej kumple Willie (Morgan Freeman), Joe (Michael Caine) i Al (Alan Arkin) łączą siły i postanawiają obrabować bank po tym, jak dowiadują się, że ich fundusz emerytalny został zlikwidowany. Legendy ringu Stallone i De Niro wcielają się w role Henry'ego "Żylety" Sharpa oraz Billy'ego "Dzieciaka" McDonnena, dwóch lokalnych bokserów z Pittsburgha, których zacięta rywalizacja wzbudziła zainteresowanie w całym kraju. W czasach świetności obojga każdemu z nich udało się pokonać drugiego. Jednak w 1983 roku, w przededniu ich decydującego, trzeciego starcia, Żyleta, nie podając żadnego konkretnego powodu, niespodziewanie ogłosił, że kończy z boksem. Jego decyzja skutecznie położyła kres karierom sportowym obu pięściarzy. Trzydzieści lat później, promotor boksu Dante Slate Jr., węsząc okazję do zrobienia dużych pieniędzy, składa im ofertę nie do odrzucenia - żeby powrócili na ring i raz na zawsze udowodnili, który z nich jest lepszy.
1. MĄŻ. Kiedy w relacji zaburzone zostaje ,,dawanie i branie’’ zaczynają rodzić się wzajemne pretensje małżonków. Zranieni partnerzy odwracają się od siebie. Ojcowie zwracają się do swoich córek, a matki do synów i stawiają ich na pierwszym miejscu. 2. CÓRKA. Kiedy córka staje przy tacie na miejscu jego ,,żony’’ wchodzi w podświadomy konflikt z matką. Tak jakby mówiła ,,jestem od Ciebie lepsza, twój mąż poświęca mi więcej uwagi, jestem dla niego ważniejsza”. Córeczka tatusia, która nie przejdzie w odpowiednim momencie do strefy wpływu matki, ponosi tego ogromne konsekwencje: konflikty z matką, brak porozumienia, nie branie ,,kobiecości’’ od matki i od kobiecej linii rodu. W życiu dorosłym będzie miała problem ze stworzeniem prawdziwej relacji, będzie uwodzić mężczyzn, wdawać się w romanse. Nie stworzy szczęśliwego związku z partnerem czy mężem, bo miejsce mężczyzny podświadomie nadal zajmuje ojciec. Będzie miała skłonność do wchodzenia w „trójkąty” jako kochanka. 3. ŻONA, która straciła swoje miejsce przy mężu na rzecz córki, podświadomie będzie toczyć z nią ,,walkę’’. W stosunku do męża może zachowywać się jak zbuntowana nastolatka. Staje w roli córki, pojawiają się problemy z seksem, bo trudno o namiętność w relacji ,,córka’’- ojciec. Zamyka przepływ kobiecości w stosunku do córki i często zwraca się w kierunku syna. Kobiecość płynie do syna. 4. SYN. Bycie dzieckiem, które miało uratować małżeństwo jest niezwykle trudne. Jeśli się nie udało, to on podświadomie odczuwa ,,nie spełniłem swojej roli, już nie jestem potrzebny’’ i zaczyna chorować. Bycie syneczkiem mamusiu dodatkowo go obciąża, szczególnie jeśli w porę nie przejdzie do strefy wpływu ojca. Odsunięcie od taty powoduje, że nie będzie brać męskości od ojca i męskiej linii przodków. W przyszłości, będzie uwodził kobiety z doskonałym skutkiem, bo wie czego one oczekują. Nie stworzy jednak równej relacji partnerskiej, będzie poszukiwał ,,mamusi’’. Read more articles
kiedy matka jest ważniejsza od żony